Bogdan BORUSEWICZ: ?Niekomunistyczna elita miała zasadę: nie napychać kieszeni?

2014-06-13

W 65-letnim Bogdanie Borusewiczu, marszałku Senatu ? izby wyższej parlamentu? bardzo łatwo da się rozpoznać 31-letniego, niewysokiego mężczyznę w zwykłej koszulce z długim rękawem i w kloszach z łatami, którego zapamiętałem ze zdjęć, i który w sierpniu 1980 roku niósł chleb strajkującym robotnikom Stoczni Gdańskiej…

Na warszawskiej ulicy Nowy Świat zauważyłem kątem oka hasło ?Przyszłość ma swoją przeszłość?. Ta paradoksalna przy swojej powierzchownej banalności myśl w niezwykle znamienny sposób odzwierciedla kluczową cechę państwowej i społecznej struktury Rzeczypospolitej Polskiej, która w dniu 4 czerwca będzie obchodzić 25. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów, po których powstał niekomunistyczny rząd i zaczęły się reformy wolnorynkowe ? ciągłość idei i pokoleń. W 65-letnim Bogdanie Borusewiczu, marszałku Senatu ? izby wyższej parlamentu ? bardzo łatwo da się rozpoznać 31-letniego, niewysokiego mężczyznę w zwykłej koszulce z długim rękawem i w kloszach z łatami, którego zapamiętałem ze zdjęć, i który w sierpniu 1980 roku niósł chleb strajkującym robotnikom Stoczni Gdańskiej. Pikanterii całej sytuacji dodawał fakt, że to on był jednym z głównych organizatorów historycznego strajku, w wyniku którego pojawiła się ?Solidarność? i rozbłysła gwiazda Lecha Wałęsy. Bogdan Borusewicz opowiada o tym jak we współczesnej Polsce idee, a nawet ludzie tamtych czasów, nadal wyznaczają treść i istotę polskiej demokracji. Więc Polska żyje właśnie w tej przyszłości, która ma swoją przeszłość.

? Mówi się, że jest Pan pierwowzorem bohatera słynnego filmu Andrzeja Wajdy o strajku w sierpniu 1980 roku pt. ?Człowiek z żelaza.? Czy to prawda?

? Postać ?Człowieka z żelaza? ma również moje cechy. Ale musimy zrozumieć, że jest to zbiorowy wizerunek artystyczny przedstawiający młodego, inteligentnego człowieka, który wzywa robotników do stawiania oporu. Andrzej Wajda rozmawiał ze mną, ale niedługo, ponieważ miałem wtedy bardzo mało czasu na rozmowy z filmowcami. Moja grupa przygotowywała strajk. Jak się później okazało, było w niej dwóch przyszłych prezydentów (Lech Wałęsa i Lech Kaczyński ? przyp. A.K.), jeden premier (Donald Tusk ? przyp. A.K.) i przewodniczący Senatu (sam Bogdan Borusewicz, który, nawiasem mówiąc, w dniu 8 lipca 2010 r. w ciągu kilku godzin pełnił funkcję prezydenta Polski ? przyp. A.K.). Ta mała grupa ludzi przy pomocy teorii rewolucji Lenina zniszczyła leninowską ideologię w stoczni w Gdańsku. Przykład rosyjskich narodowców był dla nas ważny: niewielka grupa intelektualistów wyszła do ludzi, stworzyła Komitet Obrony Robotników (KOR). Ale narodowcy w Rosji przegrali. A my wygraliśmy.

Wzorowaliśmy się na radzieckich dysydentach: Komisja Obrony Praw Człowieka, Andriej Sacharow… Byliśmy w izolacji, nie mogliśmy nigdzie wyjechać, nawet do Związku Radzieckiego i Czechosłowacji. Ale dzięki paryskiej ?Kulturze? wydawanej w języku polskim (od 1947 do 2000 roku czasopismo publikował i redagował wybitny polski publicysta Jerzy Giedroyć ? przyp.A.K.), radiu ?Wolność?, wydawnictwu podziemnemu, wiedzieliśmy o sobie i nasiąkaliśmy pomysłami. W 1976 roku powstał KOR, a w 1977 ? czechosłowacka ?Karta 77?. Braliśmy przykład z radzieckich dysydentów, a czechosłowaccy dysydenci z nas.

? Tak, to były sieci społecznościowe tamtych czasów… Jakie miejsce w polskiej świadomości zajmują pierwsze częściowo wolne wybory z 4 czerwca 1989 roku?

– Będzie duża uroczystość z okazji tej daty. To były częściowo wolne wybory do Sejmu i całkowicie wolne wybory do Senatu. Stały się one kontynuacją procesu, który rozpoczęliśmy w sierpniu 1980 roku strajkiem w Stoczni Gdańskiej. Strajk był nadzwyczaj udany. Ale potem nastąpił stan wojenny. Następnie pod wpływem rosnącej siły ruchu strajkowego władze rozpoczęły negocjacje. A wybory 4 czerwca były wynikiem porozumienia między dwiema stronami. Proces był bardzo trudny, ponieważ przy stole siedzieli wrogowie. Władze uważały nas za rebeliantów i kontrrewolucjonistów. Kiedy zaczynaliśmy, było nas kilka tysięcy. A kiedy Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny w grudniu 1981 r., ?Solidarność? liczyła ponad 10 milionów członków. Najwięksi aktywiści stanowili z tego 5 procent, czyli aż pół miliona osób. Po raz kolejny w historii Polski stworzyliśmy ogromny ruch podziemny. Po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce w 1863 roku, kiedy doszło do buntu przeciw carowi. Po raz drugi ? w czasie okupacji hitlerowskiej, kiedy w rzeczywistości powstało państwo podziemne. I po raz trzeci w latach stanu wojennego. Pomijając siły zbrojne i sądownictwo, w podziemiu mieliśmy wszystko: administrację, kilkaset gazet, radio, a nawet telewizję. Wspierali nas fachowcy z Katedry Astronomii w Toruniu, którzy pracowali z satelitami. Osobiście w podziemiu działałem ponad cztery lata. Zmienialiśmy swój wygląd i dokumenty.

Sytuacja w Polsce pogarszała się, w tym gospodarcza. Dlatego Jaruzelski zdecydował, że trzeba z nami podjąć dialog.

?Nie jestem pierwszym sekretarzem KC PZPR?

? W pewnym momencie wydawało się, że Związek Radziecki i Polska równolegle rozwijały demokrację. Kiedy u was odbywały się wybory 4 czerwca 1989 r., u nas obradował wybrany w pierwszych w połowie wolnych wyborach Kongres Deputowanych Ludowych. Ale potem drogi się rozeszły. Co jest tego przyczyną?

? Głównym powodem jest właśnie to, że u nas już powstała niekomunistyczna elita, która miała swoje twarde zasady, mianowicie zaangażowanie w demokrację, a nie napełnianie kieszeni. Nie lubiliśmy generałów, służb specjalnych, chcieliśmy opuścić blok socjalistyczny. Dlatego Polacy odczuli 40-procentowy spadek poziomu życia. A już w 1993 roku, cztery lata po wprowadzeniu reform, rozpoczął się wzrost gospodarczy.

Zdziwi się Pan, ale demokracja działa dobrze tam, gdzie siła polityczna, która przegrywa wybory, odchodzi. Tak stało się w Mongolii… Ale to nie nastąpiło we wszystkich krajach poradzieckich (z wyjątkiem Ukrainy), gdzie raz zdobyta przez prezydentów władza, nie była już nigdy oddawana w kolejnych wyborach.

? Oznacza to, że regularna rotacja władzy i aktywny system parlamentarny są najważniejsze?

? Oczywiście, system, który działa w Polsce, w dużym stopniu gwarantuje ochronę demokracji. Ale co najważniejsze, przestrzeganie prawa. Nade mną i prezydentem RP jest prawo. Nigdy nie dzwonię do sędziego lub prokuratora. Prasa by mnie zniszczyła, gdybym coś takiego zrobił. Stąd niezwykle ważna jest opinia publiczna. Wiele osób z ?Solidarności? przychodziło do mnie mówiąc: ?Niech Pan zrobi to, tamto, potrzebuję mieszkania…? Odpowiadałem im: ?Czy nie zauważyliście, że coś się zmieniło ? nie jestem pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR?.

Przez pierwsze 5 lat zbudowaliśmy nowy system. Państwo w Polsce funkcjonuje coraz lepiej. Demokracja i wolny rynek w takim stopniu się zaadaptowały, że nie ma znaczenia, kto wygra wybory, prawica czy lewica. Mianowicie pokomunistyczny rząd lewicowy opowiadał się za przystąpieniem Polski do NATO, to on zaprowadził nas do Unii Europejskiej. Aleksander Kwaśniewski występował przeciwko wstąpieniu do NATO. Do czasu, kiedy Borys Jelcyn rozstrzelał parlament.

Bogdan Borusewicz ostro krytykuje system polityczny w Rosji, nazywając go autorytarnym. ?Różnica między demokracją, a ?suwerenną demokracją? ? mówi ? jest taka sama jak między zwykłym krzesłem, a krzesłem elektrycznym?. Dla ludzi jego generacji język rosyjski nie jest zupełnie obcy. Dlatego marszałek Senatu regularnie i ze zdziwieniem ogląda stację telewizyjną ?Rosja 24?, uważając, że większość informacji to kłamstwo i propaganda.

Stosunki rosyjsko-polskie zamrożone

? W stosunkach między naszymi krajami jest wiele tak zwanych pytań trudnych: Katyń, wrak samolotu prezydenta Kaczyńskiego, system obrony przeciwrakietowej PRO. Czy Krymska fala ?zmyła? te tematy?

? Stosunki polsko-rosyjskie są zamrożone. Przed Krymem nasze relacje dobrze się rozwijały. Dotyczy to również mojej pracy w Senacie: w ciągu ostatnich dwóch lat, wspólnie z Rosyjską Radą Federacji organizowaliśmy Forum Regionów. Po akceptacji aneksji Krymu przez Radę Federacji stało się to niemożliwe ? odwołaliśmy Forum. Kilka dni temu otrzymałem list od Walentyny Matwijenko w związku z tym, że zaplanowany rok temu w Petersburgu szczyt szefów Senatów Europy jest odwołany z powodu braku zainteresowania nim. Rosja pod względem politycznym znajduje się w izolacji. Kontakty polityczne są zerwane. Wszystko to, w co inwestowałem moją energię w ciągu 10 lat, rozpada się.

Dodam: Rosja otrzymała Krym, ale straciła Ukrainę. Nawet jeśli tam pojawi się prorosyjski rząd, wciąż będzie on żądał odpowiedzi na pytanie: a co z Krymem? I stosunek do Rosjan na Ukrainie pogorszy się teraz dramatycznie. Niestety.

Byliśmy przekonani, że sytuacja w Europie jest stabilna i bezpieczna. A jeśli zaczną się wojny, to w Afryce czy w Azji. Stanowiło to podstawę europejskiej myśli politycznej i planowania. Okazało się jednak, że mamy agresywnego sąsiada. Teraz nawet Szwedzi i Finowie myślą o tym, aby przystąpić do NATO. A my jesteśmy zainteresowani tym, aby jednostki NATO zostały rozmieszczone na terenie Polski. Jako że zmieniła się geografia, musimy wyciągać wnioski. Jest to zła perspektywa dla nas wszystkich.
Mówimy o sankcjach i kontr-sankcjach. Ale spójrzmy na potencjał Rosji, UE i USA. Stosunek potencjału ekonomicznego Rosji do UE i USA wynosi 1 do 40, zaś stosunek wydatków na siły zbrojne ? odpowiednio 1 do 15. Rosyjski potencjał militarny, wyłączywszy broń jądrową, jest znacznie mniejszy.

Jest takie polskie przysłowie: nim gruby schudnie, tym chudy umrze. Jeśli rozpocznie się wojna gospodarcza, wynik będzie łatwy do przewidzenia.

Poszukiwane są rozwiązania w zakresie dostaw gazu dla Europy. Na przykład, budowane są interkonektory gazowe Polska-Czechy i Polska-Słowacja oraz gazoport na granicy z Niemcami, który będzie mógł przyjmować sześć miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. I jest jeszcze gaz łupkowy. Ale oczywiście nie chcielibyśmy rezygnować z rosyjskiego gazu. Mamy inwestycje w gazociągi. No i gaz rosyjski jest tańszy.

? Czy aktualne wydarzenia nie spowodują wzrostu konserwatywno-nacjonalistycznych i równocześnie antyrosyjskich nastrojów w Polsce?

? Nie. Rozróżniamy Rosjan i system władzy. Pragnę zaznaczyć przy okazji, że zawsze kiedy jest mowa o moim pokoleniu, to chodzi o sprzeciw wobec reżimu sowieckiego, a nie Rosjan. Znaliśmy rosyjski. Śpiewaliśmy piosenki po rosyjsku, zwłaszcza Bułata Okudżawy, który był niesamowicie popularny tutaj…

? 25. rocznica wyborów jest powszechnie obchodzona w Polsce. Czy to oznacza, że ??Wasze pokolenie wypełniło swoją misję?

? My, Polacy, osiągnęliśmy ogromny sukces. Bez przelewu krwi: wszystkie poprzednie powstania przeciw carskiej Rosji i nazistom były krwawe. Mój ojciec walczył w podziemiu w czasie wojny, a następnie był prześladowany przez komunistów. Należał do straconego pokolenia, pokolenia przegranych. A my osiągnęliśmy sukces. Zapewniliśmy bezpieczeństwo Polski, doprowadziliśmy ją do NATO i UE. W ciągu ostatnich lat średnia długość życia wzrosła o 5 lat. 20 lat temu nasz dochód narodowy wynosił 40% średniego dochodu w Unii Europejskiej. Teraz ? 70%. Nasze miasta wyglądają zupełnie inaczej. Wyposażenie nowych szpitali w Polsce można by porównać do samochodów z fabryki Mercedesa.

Myślałem, że mogę spokojnie przejść na emeryturę. Ale nagle okazało się, że sytuacja wcale nie jest stabilna. Dlatego emerytura będzie musiała poczekać.

P.S. Na pożegnanie powiedziałem Bogdanowi Borusewiczowi, że możliwość pojawienia się ?Człowieka z żelaza? w dzisiejszej Rosji jest zablokowana. ?No tak, nie macie ?Człowieka z żelaza? ? zauważył z melancholią marszałek Senatu. – Ale macie Żeleźniaka?.

Autor: Andriej Kolesnikow

Źródło w internecie: http://www.novayagazeta.ru/politics/63830.html

Wybory 4 czerwca 1989 roku odbyły się na zasadach uzgodnionych podczas obrad Okrągłego Stołu między rządem i opozycją. Wybranych zostało wtedy 450 posłów na Sejm i 99 senatorów. 65% mandatów w Sejmie było zarezerwowanych dla rządzącej PZPR, ale 100% senatorów zostało wybranych w wolnych wyborach. Wszystkie ?niezarezerwowane? miejsca w Sejmie i 99% miejsc w Senacie przypadło opozycji (Komitet Obywatelski), skoncentrowanej wokół ?Solidarności? i Lecha Wałęsy.
Następnie, pomimo faktu, że w 1989 roku prezydentem został Wojciech Jaruzelski, powstał pierwszy niekomunistyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego. Parlament zatwierdził plan reform Leszka Balcerowicza. Polska Rzeczpospolita Ludowa została przemianowana na Rzeczpospolitą Polską.

Bogdan Borusewicz ? urodził się w 1949 roku. W 1968 roku, będąc jeszcze uczniem liceum sztuk plastycznych, został po raz pierwszy aresztowany za kolportaż ulotek. W drugiej połowie 1970 roku był członkiem Komitetu Obrony Robotników (KOR), stał się jednym z założycieli Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża (WZZW). Był jednym z głównych organizatorów strajku (?Człowiek z żelaza?) w sierpniu 1980 roku w Stoczni Gdańskiej, współorganizatorem ?Solidarności?, działaczem opozycyjnego podziemia. Aresztowany w 1986 i uwolniony w 1988 roku. W latach dziewięćdziesiątych był członkiem liberalnej partii ?Unia Wolności?, posłem na Sejm, zastępcą Ministra Spraw Wewnętrznych, od 2005 roku ? najpierw senatorem, następnie marszałkiem Senatu. Od 2013 roku jest wiceprzewodniczącym partii ?Platforma Obywatelska?.

Zobacz także...